W oczekiwaniu na Kanonizację dzień trzeci pielgrzymki.
Było bardzo ciężko – czasami wręcz były momenty naprawdę niebezpieczne – np. wtedy, gdy tłum napierał na bariery, albo kiedy zostały otwarte bramy na Via della Conciliazione – ulicę prowadzącą na Plac św. Piotra. Były też podczas nocnego czuwania momenty wesołe, radosne – wtedy, kiedy poznawaliśmy pielgrzymów z rożnych krajów np.: siostry zakonne z Kamerunu a wśród nich czarnoskórą, mówiącą po polsku siostrą Bernadetą. Z kameruńskimi siostrami po naszej propozycji śpiewaliśmy Barkę – przyłączyli się do nas inni czekający na wejście na plac Św. Piotra. Spotkaliśmy także pielgrzymów z Sant Petersburga z zakonnikiem ojcem Tomaszem – Polakiem pracującym tam w parafii katolickiej.
Była więc okazja rozmowy o życiu na dalekiej północy. Przesuwając się w kolejce poznawaliśmy co chwilę innych. Wśród nich Bernadetę z Dusseldorfu, która dotarła na uroczystości z przyjaciółkami, pielgrzymów z Zielonej Góry, Szamotuł. Wcześniej rozmawialiśmy z grupą pielgrzymów reprezentujących Kościół Katolicki z Chin. Do Rzymu zjechało pół świata i cała Polska – panowała bardzo miła i serdeczna atmosfera. Pielgrzymi bardzo często pomagali sobie pożyczając krzesełka czy śpiwory. Wielokrotnie spotykaliśmy się z przejawami serdeczności, radości wspólnego oczekiwania na uroczystą mszę.